Weź bardzo zapracowany naród, który ma generalnie mało czasu. Dodaj do tego praktyczne zamiłowanie tegoż narodu do rozwiązań mobilnych i QR kodów. Umieść na tym rynku sklep, który chce zostać nr 1 bez zwiększania ilości swoich fizycznych placówek. Co otrzymasz? Wirtualny supermarket na stacji metra, w którym robisz zakupy skanując billboardy wyglądające jak półki!
wtorek, 20 września 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz